Te puszcze stołeczne, ludziom nie znane tajniki.
W języku swoim strzelcy zowią: mateczniki.
Nasze Koło ma już 78 lat!
Działo się w Rakoniewicach, powiecie wolsztyńskim, województwie poznańskim w dniu 18 grudnia 1945 r. To pierwsze zdanie naszej kroniki wpisane w niej przez Kolegę założyciela Antoniego Walorczyka. Był to wstęp do sprawozdania z zebrania organizacyjnego.
Jesteśmy zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim
i podlegamy pod Zarząd Okręgowy w Poznaniu.
Do dyspozycji mamy prawie 12 858 hektarów łąk i lasów.
Torfiska
Matecznik - 26 hektarowy obszar po dawnym wydobyciu torfu, który jest ostoją dla wielu dzikich zwierząt
Aktywna gospodarka łowiecka
Troszczymy się o odpowiednie warunki bytowania zwierzyny. Przez uprawianie poletek łowieckich wzbogacamy naturalną bazę żerową. Skupiamy się na ochronie pól uprawnych.
Gospodarka łowiecka
Podstawą gospodarki łowieckiej w naszym kole jest zwierzyna gruba. Na terenie wszystkich obwodów występuje liczna populacja jelenia szlachetnego, daniela, sarny oraz coraz mniej licznego w ostatnim czasie dzika (z uwagi na ASF).
Łowisko
Areał, na którym gospodarujemy uległ zmianie. Obecnie polujemy na dwóch obwodach - 350 i 357. Dla ograniczenia ilości szkód łowieckich grodzimy problematyczne uprawy, współpracujemy z rolnikami w ochronie upraw, przekazując im materiały do budowy zapór, odstraszania.
Strzelectwo myśliwskie
Dbamy o doskonalenie sztuki strzelectwa myśliwskiego. Organizujemy coroczne treningi, podnoszące sprawność strzelecką, dbając o zachowanie bezpieczeństwa wszystkich uczestników polowania. Aktywnie startujemy w zawodach rangi wojewódzkiej jak i krajowej. Członek naszego Koła wywalczył tytuł Mistrza Polski w klasie powszechnej, a także Drużynowego Mistrza Polski w Finale Ligii Strzeleckiej.
Sprzedaż bezpośrednia dziczyzny
Nasze koło prowadzi bezpośrednią sprzedaż dziczyzny pozyskanej w zarządzanych przez siebie obwodach łowieckich.
Historia Koła Łowieckiego
Karty naszej Kroniki nierozerwalnie łączą się z Śp. Kolegom Antonim Walorczykiem, jednego z zalożyciela naszego Koła, pełniącego nieprzerwanie do roku 1997 funkcję skarbnika i kronikarza. Jej pozostałe puste kartki pozostaną niezapisane, a pamięć o koledze Antonim będzie wiecznie żywa.
"Nazwę tę zaproponował Kolega Sylwester Mańczak uzadaniając swój wniosek tym, ze został przez Łowczego zdrowo ochrzaniony za spóźnienie na dzisiejsze zebranie. Kolega Łowczy Leon Marciniak będąc przeziębiony miał glos podobny do glosu kaczora. Zebrani jednoglośnie propozycje zaakceptowali, uznając tym samym wkład pracy Kolegi Łowczego w działalność Koła"
– Geneza nazwy zapisana w Kronice Koła
Kraina Wiecznych Łowów
Gdy wybije mej pieśni godzina, pochowajcie mnie w kniei zielonej. Niech nade mną zaszumi gęstwina, hymn myśliwski radości minionej. Kiedy wiosna radośnie nastanie, niech nade mną pieśń głuszca posłyszę. Niechaj słonek miłosne chrapanie, do snu moją duszę kołysze.
Julian Ejsmond